Stanisława Piętkowa i Zofia Nawrocka – bajkowe Artystki z krakowskiej pracowni przy ul. Szlak 51 cz. 2

W drugiej części wpisu o wspaniałych Ceramiczkach z Krakowa zaprezentowane zostaną m.in. patery, miseczka oraz dwa kinkiety stworzone przez Artystki, które będą zapowiadały kolejną już część cyklu o Artystkach z pracowni przy ul. Szlak 51. 

Część teoretyczna została omówiona przede wszystkim w pierwszej części cyklu, zatem tutaj zostaną pokazane przede wszystkim zdjęcia z opisami przedmiotów oraz oczywiście spodów (w większości przypadków wraz z sygnaturami). 

Warto jednak jeszcze na początku wpisu doprecyzować pewne kwestie. Jak odróżnić prace Stanisławy Piętkowej od Kazimierza Piętki? Jest to zadanie niezwykle trudne, w szczególności, że prac Kazimierza nie zachowało się niestety wiele. W odnalezionych katalogach nie ma zdjęć spodów, co dodatkowo utrudnia identyfikację. Przede wszystkim należy pamiętać, że Kazimierz zmarł bardzo wcześnie, bo w roku 1951. Przed wojną zajmował się on ceramiką okazjonalnie, tworząc przede wszystkim grafiki czy malarstwo dekoracyjne[1]. Samą ceramiką zajął się już po wojnie, zakładając w 1947 pracownię (tę, w której później tworzyły również Bohaterki wpisu). Był także jednym z pierwszych ceramików, którzy postanowili eksperymentować z wykorzystywaniem ceramiki w architekturze[2].   

Początkowo myślałem, że Kazimierz również sygnował swoje prace literą „P” nieco różniącą się od „P” Stanisławy. Jednak teoria ta nie znalazła potwierdzenia, w szczególności, że „P” Stanisławy różni się (od długiego po krótkie „P”). Wykluczam zatem możliwość oceny czy praca należy do Stanisława czy Kazimierza wyłącznie na podstawie różnić w inicjale nazwiska. Potwierdza to fakt, że na zdecydowanie późniejszych obiektach (niż początek lat 50-tych) w stylu New Look „P” również potrafi być krótkie. Pozostaje więc nierozstrzygnięte pytanie w jaki sposób Kazimierz Piętka w ogóle swoje prace sygnował, w tym jakiej ewentualnie litery „P” używał. 

Mogę jednak moim zdaniem stwierdzić, że Kazimierz mógł sygnować swoje prace inicjałami „KP”. Posiadam jedną plakietkę w drewnie z pracowni Piętków, która jest sygnowana w ten sposób. Sama ceramiczna płaskorzeźba ukazuje matkę, trzymającą na rękach dziecko. Najprawdopodobniej jest to przedstawienie odwołujące się do, lubianego także przez Stanisławę, motywu religijnego. Jest to więc najprawdopodobniej Madonna z Dzieciątkiem. Zastosowane barwy są ciepłe, kolor szkliwa jest żółty, co przyjemnie współgra z ramą, która jest wykonana z surowego drewna. Jak można zobaczyć po spodzie mamy tutaj inicjały „KP” – co moim zdaniem wskazuje na Kazimierza Piętkę. Być może właśnie w taki sposób sygnował on swoje prace. W kolejnym wpisie jednak pokazane będą liczne plakiety w drewnie, które stworzone zostały w pracowni przy ul. Szlak 51 (tworzyli je wszyscy troje, a więc zarówno Stanisława, Zofia, jak i Kazimierz).

Photoroom_20240227_211354JPG
Photoroom_20240227_211414JPG

Tytułem uzupełnienia chciałbym napisać jeszcze kilka zdań o Zofii Nawrockiej. Studiowała ona na Wydziale Tkackim Państwowej Szkoły Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Krakowie, na którym dyplom obroniła w 1930 r. Początkowo zajmowała się ona nauczaniem rysunku i podobnie jak Stanisława Piętkowa tworzyła tkaniny oraz kilimy[3]. Jej prace również brały udział w licznych wystawach m.in. w trakcie II Ogólnopolskiej Wystawy Ceramiki i Szkła Artystycznego we Wrocławiu w 1960 r. czy I Ogólnopolskiej Wystawy Ceramiki i Szkła Artystycznego we Wrocławiu w 1954 r.


PhotoRoom_20240208_223053JPG
Jako pierwsza, w tej części wpisu, prezentowana jest patera nawiązująca do tematyki religijnej. Obraz namalowany na paterze przedstawia dwa przytulone do siebie anioły, które ubrane są w długie szaty, co jest jednym z charakterystycznych przedstawień dla tego rodzaju postaci. Szkliwo wypełnia całą powierzchnię talerza dekoracyjnego. Ciężko jest jednak dostrzec w jakiej scenerii znajdują się anioły. Z jednej strony kreski, które namalowane są w okół nich mogą sugerować chmury, z drugiej jednak użycie koloru czarnego może sugerować, że stąpają one po ziemi. Tę drugą teorię może potwierdzać zastosowanie także koloru zielonego na rancie patery. 
PhotoRoom_20240208_223122JPG
Identyfikacja patery (średnica ok. 24 cm) nie przysparza wielu trudności z uwagi na podpis, jaki znajduje się na jej odwrocie. Wydaje mi się, że Piętkowa podpisała się tuszem kreślarskim (sygnatury ołówkiem są zdecydowanie cieńsze i mają widocznie grafitowy kolor). Poza samym podpisem ciekawym jest to, że zachowała się pełna papierowa metka z Cepelii w Krakowie. Zachowany jest zarówno numer punktu skupu, jaki inne informacje tj. cena, gatunek oraz znak KT. To potwierdza, że prace z pracowni były sprzedawane w sklepach Cepelii. Jako ciekawostkę chciałbym napisać, że niekiedy artyści, którzy sprzedawali swoje prace w punktach Cepelii nie sygnowali swoich prac lub robili to rzadko (np. wazony projektu Mariana Gargi – również krakowskiego ceramika). Postaram się to przybliżyć w kolejnych postach). 
PhotoRoom_20240207_103100jpg
Od motywu religijnego do inspiracji naturą.
W pierwszej części wpisu podkreślałem, że bardzo często można odnaleźć w pracach z pracowni Piętków odwołania do natury. Można było zatem zaobserwować figurki zwierzęce (np. baranka czy osiołka). Motywy te zostały również przeniesione na patery. O ile nie spotkałem się z figurkami, które byłyby sygnowane przez Zofię Nawrocką, o tyle patery z motywami zwierzęcymi to zdecydowanie jej domena (przynajmniej wśród przedmiotów z kolekcji). Każda z prezentowanych pater przedstawia sarenkę, która znajduje się w leśnej lub łąkowej scenerii. Bardzo wyraźnie zaznaczone są motywy roślinne. O ile patery szkliwione (ta na pierwszym planie oraz ta po prawej stronie sugerują drzewa czy krzewy, to patera po lewej stronie nie nawiązuje do tego wyraźnie. Zastosowane tu zostało, moim zdaniem, przedstawienie abstrakcyjne natury. Ciężko stwierdzić bowiem w jakiej scenerii przebywa zwierzę. Być może wynika to z tego, że Autorka chciała poruszyć wyobraźnie odbiorców. Ciekawym jest, że trzecia z opisywanych pater nie jest szkliwiona, co sprawia, że ma się odczucie jej "surowości". 
PhotoRoom_20240207_103115jpg
Spody pater są podobne, aczkolwiek nie identyczne. Czarna patera z czerwono–żółtą sarenką (średnica ok. 24,5 cm) jest wykonana z białej glinki. Jest sygnowana literą "N" co pozwala nam stwierdzić, że wykonała ją Zofia Nawrocka. Dwie kolejne zostały wykonane z beżowej glinki, nieznacznie ciemniejszej, ale wyraźnie różniącej się. Patera, która nie jest zaszkliwiona (średnica ok. 25,5 cm) posiada sygnowanie w formie podpisu pełnego nazwiska Twórczyni (Nawrocka). Jak zobaczymy poniżej na zbliżeniu spodu nie jest to podpis wyryty w masie, a naniesiony już po wypale. Ciężko jest stwierdzić jakie medium zostało tu użyte (wg mnie jest to niebieska farba lub kredka). Trzecia z pater (średnica ok. 27 cm) nie jest sygnowana w żaden sposób, który wskazywałby na Piętkową czy Nawrocką. Jednak zarówno sposób przedstawienia sarenki, jej tła oraz zastosowana glinka (podobna do tej sygnowanej pełnym nazwiskiem) wskazują na Zofię Nawrocką. 
PhotoRoom_20240207_103131jpg
PhotoRoom_20240207_103147jpg
PhotoRoom_20240207_102557jpg
Kolejne patery to w zasadzie eksperymenty z abstrakcją i stylem New Look. Przedmioty tego rodzaju były bardzo pożądane w epoce PRL. Ich popularność i chęć posiadania wynikały zapewne z pożądania przełamywania panującej w życiu wielu osób rutyny i "szarości". Po lewej stronie prezentowana jest misa, która swoją kompozycją przypomina fale na wzburzonym lazurowym morzu. Misa nie ma otworów pozwalających na zawieszenie, więc służyła zapewne jako obiekt użytkowy a nie jedynie dekoracyjny. Być może jej użytkową misją była możliwość przetrzymywania w niej owoców. Kolejny obiekt to również dekoracyjna misa, jednak nieznacznie płytsza od błękitnej i posiadająca specjalnie dostosowane otwory pod drewnianą rączkę, która moim zdaniem także pochodzi z epoki. Wskazuje na to przede wszystkim poszarzenie/spatynowanie drewna. Rzadko spotykałem się z takim łączeniem wśród polskich twórców. Wydaje mi się, że częściej było to spotykane za naszą zachodnią granicą. Często bowiem, przy identyfikacji przedmiotów zwraca się uwagę, że takie łączenie drewnianych elementów z ceramiką to domena przedmiotów niepochodzących z Polski. Ciężko jest mi to jednak jednoznacznie potwierdzić, chociaż faktycznie polskich przedmiotów łączonych w taki sposób widziałem osobiście mniej.   
PhotoRoom_20240207_102614jpg
Oba opisywane powyżej przedmioty są sygnowane literą "P". Istotne jest to, że przedmioty te (mimo swojej podobnej funkcji i dekoracji) są wykonane z innej glinki. Misa z drewnianą rączką (średnica ok. 21 cm) posiada glinkę w kolorze złotego piasku. Nie jest ona ani biała, ani beżowa. Przedmiot po lewej stronie (średnica ok. 23 cm) z kolei posiada jasno brązową a może nawet beżową glinkę.
PhotoRoom_20240207_103207jpg
Kolejne patery również prezentują styl New Look. Nie odnajdziemy na nich wyraźnych przedmiotów czy postaci, które można jednoznacznie opisać czy przedstawić. Dzięki zastosowaniu abstrakcji każdy może ujrzeć w paterach co innego. To skłania każdego odbiorcę do refleksji i pozwala na doznanie indywidualnych przeżyć. Ja dostrzegam w nich różne przedstawienia ognia, lawy, czy magmy. Przykładowo talerz na pierwszym planie po lewej stronie przedstawia według mnie krater wulkanu (czarny duży punkt), z którego wydobywa się lawa a emanację wybuchu tworzą poziome kreski, które są rozmieszczone dookoła patery. Podobne skojarzenia mam z pozostałymi dwoma paterami. Patera z tyłu po lewej stronie ma bardzo wyraziste krwisto czerwone i pomarańczowe kolory połączone z czarnym. Kolor czarny przywodzi mi na myśl już zaschniętą lawę na której rozpływa się ta, która na nowo wypłynęła. Patera po prawej stronie jest zdecydowanie ciemniejsza od dwóch pozostałych, ale czerwona wyraźna plama również przypomina mi lawę. 
PhotoRoom_20240207_103244jpg
PhotoRoom_20240207_103258jpg
PhotoRoom_20240207_103504jpg
Zdjęcia tyłów zrobiłem dla każdej patery osobne, aby wyraźnie pokazać sygnatury (średnice odpowiednio ok. 23 cm, 24 cm, 21 cm). Wszystkie trzy przedmioty posiadają wyraźnie rytą w masie sygnaturę "P" (a więc Stanisława Piętkowa jest ich Autorką). Jak mówiłem na początku wykluczam tutaj autorstwo Kazimierza z uwagi na styl New Look. Wszystkie trzy patery, mimo podobnego stylu, posiadają różne spody. Glinka przechodzi od ciemnego brązu, poprzez jasny aż po białą glinkę. Dwa talerze (pierwszy i trzeci) mają dosyć charakterystyczne zawiesie umiejscowione na górze patery. 
PhotoRoom_20240207_132232jpg
W przypadku tej patery kolory są bardziej przygaszone, matowe. Można jednak dostrzec pewne podobieństwo z talerzami, które były prezentowane powyżej. W centralnym punkcie znajduje się bowiem czerwona plama, która również przypomina lawę lub ogień. Nie podejmę się w tym przypadku interpretacji tła (biały kolor może wskazywać na lód, a brązy i zieleń dookoła na ziemię?). Nie podejmuję się opisu w szczególności, że widoczny czerwony punkt przypomina mi również arbuza, a to za sprawą czarnych kropek przysuwające na myśl pestki. 
PhotoRoom_20240207_132248jpg
Identyfikacji tej patery (średnica ok. 23 cm) nie przysparza problemów z uwagi na wyraźną, rytą w masie literę "P". Gdyby jej jednak nie było, można by się pokusić o przypisanie jej Piętkowej z uwagi na pewne cechy charakterystyczne. Przede wszystkim mam tu na myśli kolory zastosowane na samej paterze. Drugim punktem, który mógłby potwierdzać identyfikację byłby sam kształt patery. Jest to charakterystyczny, nieregularny zaokrąglony kształt z wysuniętym zawiesiem. W tym drugim przypadku trzeba jednak pamiętać, że podobny kształt i zawiesie mają niektóre, rzadko występujące, patery produkowane w Spółdzielni Kamionka w Łysej Górze (nie pojawiają się one często, ale można je odnaleźć niekiedy na rynku) czy też patery innych krakowskich ceramików np. Zbigniewa Nagraby. Patery z Kamionki są jednak, w mojej ocenie, mniej zaokrąglone i bardziej płaskie. 
Photoroom_20240216_133448jpg
Prezentowana tu miseczka stanowi idealne przejście do dalszych opisów. Połączone są w niej bowiem kolory: czerwony, niebieski oraz biały. Przedstawienie również jest abstrakcyjne. Być może miseczka stanowi zapowiedź pożegnania z czerwoną lawą, jej ugaszenie i płynne przejście do odcieni koloru niebieskiego (być może symbolizującego kolejny żywioł - wodę), który również intensywnie był wykorzystywany w pracowni Piętków (pokażą to przykładowe przedmioty prezentowane poniżej). 
Photoroom_20240216_133500jpg
Miseczka (długość ok. 12 cm) jest sygnowana przez Piętkową, najprawdopodobniej tuszem kreślarskim. Zachowała się również resztka papierowej metki Cepelii (a dokładniej Regionalnego Biura w Krakowie). Przedmiot ten również był zatem sprzedawany w sklepach Centrali Przemysłu Ludowego i Artystycznego. 
Photoroom_20240213_123053jpg
Ostatnie prezentowane w tym poście patery również są abstrakcyjne, jednakże kolory są zdecydowanie inne niż w poprzednich. O ile powyżej mieliśmy do czynienia z czerwienią i pomarańczą, o tyle w tym przypadku królują odcienie niebieskiego i białego. Większa patera na samej górze w mojej ocenie przedstawia drzewo lub krzew. Mimo zastosowanego koloru (niebieski nie sugeruje flory) wyraźnie widoczne są gałęzie (grubsze elementy, ciemniejsze) oraz korona drzewa (jaśniejsze elementy). Z uwagi na to, że również kwalifikowałbym to przedstawienie do abstrakcji, kolory drzew nie muszą być zielone. Być może jest to las bajkowy. Dwa kolejne przedmioty, pokazane na dole zdjęcia, w mojej ocenie mogą pokazywać zimowy pejzaż. Użyty niebieski kolor może wskazywać na lód lub śnieg. Ciekawy jest również sam kształt wszystkich prezentowanych na tym zdjęciu pater. W szczególności dwóch z otworami przypominającymi kuchenne deseczki (chociaż wątpię czy ktoś je traktował w taki sposób). W szczególności, że przedmioty są zachowane w naprawdę świetnym stanie. Ich kształt również nie pozwoliłby na np. krojenie na nich czegokolwiek, bo są jednak nieco zaokrąglone i ranty kierują się ku górze.
Być może Artystka miała w zamyśle stworzenie cyklu prezentującego żywioły (ogień, woda). Ciężko byłoby jednak to jednoznacznie potwierdzić. 

Photoroom_20240213_123139JPG
Wszystkie przedmioty są sygnowane literą "P" (ta większa ma długość ok. 18 cm, natomiast mniejsze ok. 15 cm). Dwie paterki mają sygnaturę wyrytą w masie, natomiast trzecia posiada ją naniesioną najprawdopodobniej tuszem kreślarskim. Glinka we wszystkich trzech obiektach jest bardzo podobna (beżowa).
Photoroom_20240213_123155jpg
Ostatnie obiekty, który są prezentowane w ramach tej części wpisu, stanowią zapowiedź trzeciej,  części wpisu o krakowskich Artystkach z pracowni przy ul. Szlak 51. Przedstawione obiekty stanowią dwa kinkiety (a więc kolejny rodzaj przedmiotów zaliczający się do prezentowanej w pierwszej części definicji sztuki użytkowej). Oba nawiązują bardzo wyraźnie do sztuki ludowej, przedstawiając kobiety z koszami. Tak jak w przypadku figurek "grzybiarek" cieżko jest potwierdzić, czy faktycznie są to kobiety na grzybach czy np. wracające z zakupów. Obie mają tradycyjne nakrycie głowy w postaci chusty (u tej z prawej strony możemy jeszcze dostrzec długi warkocz, ciągnący się aż do pasa). Ubiory obu kobiet przywodzą na myśl styl góralski. Przede wszystkim wskazują na to: buty (moim zdaniem kierpce), wspomniane już chusty, u kobiety po lewej stronie - narzucony płaszcz w charakterystycznie wyrzeźbiony wzór, natomiast u kobiety prezentowanej po prawo – wzorzysta spódnica (wyrzeźbiony wzór przypomina mi kłosy). 
Photoroom_20240227_213357JPG
Kinkiet po lewej stronie nie ma sygnatury. Ten po prawej stronie ma lekko zarysowaną literę "P", jednak w związku z tym, że spód został pomalowany na czarno – zakładam, że nie przez samą Autorkę, najprawdopodobniej w związku z naprawą, gdyż kinkiet posiada od tyłu widoczną rysę ciężko jest tę sygnutarę dostrzec. Długość jednego z nich to ok. 25 cm, drugiego ok. 22 cm. Jednak połączenie zastosowanych szkliw, sposobu przedstawienia oraz spodów (jeden z kilku rodzajów glinki stosowanych w opisywanej pracowni) skłoniły mnie do przypisania ich Stanisławie Piętkowej lub Zofii Nawrockiej. Moje podejrzenia potwierdziły się, bowiem na jednym w jednym z archiwów popularnych portali aukcyjnych (Allegro) można odnaleźć tożsamy kinkiet sygnowany literą "P". Zrzut ekranu oraz link do aukcji można znaleźć poniżej. 


Zrzut ekranu 2024-02-16 o 134543png
(źródło: https://archiwum.allegro.pl/oferta/kinkiet-s-pietkowa-krakow-flin-garga-sygnowana-i7768015691.html)

Przedstawione różnice w glinkach potwierdzają, że ciężko jest zidentyfikować przedmiot i przypisać go do pracowni Piętków wyłącznie po kolorze glinki. Jak będzie to pokazane w kolejnych postach, z podobnych glinek korzystali także inni Twórcy. Ilość pater New Lookowych pokazuje niewątpliwie fascynacje tym stylem, który obecny był w Pracowni przy ul. Szlak 51. 

Autor: dr Maciej Ferenc

Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone. W przypadku chęci wykorzystania fotografii prosimy o kontakt (adres e-mail: maciej@edudesign.pl).


[1] B. Kostuch, W ogniu tworzone... Ceramika krakowska po 1945 roku, Muzeum Narodowe w Krakowie 2008, s. 34.

[2] B. Kostuch, Ceramika z drugiej połowy XX wieku w kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie, Kraków 2005, s. 108.

[3] B. Kostuch, W ogniu tworzone… s. 36.